One look in your eyes, and i fell in love.
Miejsce urodzenia: Auckland, Nowa Zelandia
Wzrost: 181 cm
Waga: 73 kg
Przynależność: Rats
Znaki szczególne: Blizny po cięciach na obu rękach
Sposób przyjęcia:Porwanie
Jego pierwsze poważne problemy zaczęły sie w szkole średniej. On sam nie miał wielkiego zapału do nauki i kończyło sie to najczęściej z ocenami znacznie poniżej średniej. Mimo staraniu rodziców i zatrudniania najlepszych korepetytorów, James kompletnie tego nie doceniał i nadal się nie starał w nauce, a jedyne to wychodził z znajomymi na zabawy. Z czasem cierpliwość jego Ojca sie skończyła i przestał dawać mu pieniądze oraz prezenty. Coraz częsciej dochodziło między nimi do kłótni. Jego matka ciągle starała mu sie pomagać, ale James jedynie wykorzystywał jej dobroć, aby od niej otrzymywać pieniądze. Przychodził on coraz później do domu, weekendami go wogóle nie było, a jego oceny doszły na samo dno. Pewnego wieczoru gdy wrócił on podpity do domu jego Ojciej nie wytrzymał i pobił Jamesa. Następnego dnia wziął on swoje wszystkie oszczędności i uciekł z domu. Miał on wówczas 17 lat.
James miał wystarczająco majątku by się kołaczyć przez kilka lat. Zwiedził on większość klubów na północnej wyspie Nowej Zelandii, więc w końcu powędrował na południową część. Tam jednak po jednej imprezie w mieście Christchurch stracił większoć swojego majątku. Został mu skradziony. Nie wiedział on co dalej począć. Musiał opuścić swój hotel, gdyż z tego co mu pozostało nie potrafił zapłacić za noc. Zaczął on szukać pracy, jednak brak edukacji wdał się we znaki. Żadna z firm do których aplikował nie odpowiedziała mu, a on sam był zbyt dumny by pojąć sie prostej roboczej pracy. Próbował on więc przedstawień sztuczek magicznych na ulicy. To niestety też do niczego nie prowadziło, gdyż on sam potrafił tylko jedną rzecz wykonać.
Pewnej nocy, wędrując w ciemnych alejach znalazł on stary zarościały nóż. Podniósł go, schował i szedł dalej, aż nagle uslyszał śmiechy za rogiem. Stały tam dwie dziewczyny, obie niziutkie, może miały z 20 lat. James pomyślał sobie że będą one łatwym celem. Wyciągnął nóż, podszedł do nich i drżącym głosem im powiedział żeby oddały wszystkie swoje cenności. Jedna z nich cofneła się, zaczęła panikować i płakać. Miała ona długie, mocno gęste czarne włosy. Ta druga, z jasnymi lokami, była jednak kompletnie niewzruszona, i odpowiedziała mu poplątanym głosem "A co zrobisz jak nie dam". Widac było że jest pijana. Jamesowi przestały drżeć ręce. Był mocno zaskoczony jej odpowiedzią. Spanikował i wbił nóż w prawą stronę jej brzucha. Chłopak nie urywał kontaktu zwrokowego ze swoją ofiarą i przyglądał się jak powoli z niej uchodzi życie. Miała ona piękne kasztanowe oczy. Gdy jej gałki oczne przestały reagować na otoczenia, James uśmiechnął się. Poczuł on coś czego nigdy wcześniej nie doznał, szczęście. Drugą kobietę przeszył szok. Nie potrafiła wypowiedzieć żadnego słowa, jedynie siedziała niedaleko śmietnika płakając. James obrócił głowę, spojrzał jej w oczy i powiedział "Dziękuje" po czym pchnął nóz jej w pępek. Ona zaczęła łknąć, po chwili pluć krwią. James trzymał jedną ręką noż, a drugą głaskał jej włosy ciągle patrząc jej w oczy i mówił "Zaraz będzie po wszystkim". Jej oczy były koloru nieba i po chwili odeszło z nich życie. James wyciągnął swój nóż z jej zakrwawionego brzucha i wydłubał oboju oczy.
Przez kolejny miesiąc wedrował on po południowej wyspie Nowej Zelandii szukając swoich ofiar.
Obojętnie było mu czy to kobieta, mężczyzna czy nawet i dziecko.
Każdej ofiarze patrzył w oczy gdy umierała po czym wydłubywał je.
Jednej nocy spotkał on parę osób w czerni. Nagle ktoś za nim wrzucił mu worek na głowę i razem zatargali go do jakiegoś pojazdu. James myślał że to już koniec jego zabaw, jednak rezultat porwania był kompletnie inny. Wylądował on na wyspie, gdzie szkoła przyszłych zabójców.
|
|