Chociaż ich relacja została trochę "wymuszona" przypadkiem, a mianowicie poprzez umieszczenie ich w jednym pokoju, Cesárea jest nią zachwycona. Z początku obawiała się trafienia na osobę, z którą nie przyjdzie jej się dogadać, jednak odkąd poznała Dianę, jest przekonana, że to będą przyjemnie spędzone lata. Nawet, jeżeli Malezyjka nie pozwoli jej trenować składania ofiar na środku pokoju.
Pierwsza osoba, z którą Ramírez złapała "niewymuszony" kontakt po tym, jak przybyła na wyspę. Ilseong wydaje jej się nieco dziwny, chociaż takie podejście ma do większości podobnie wycofanych osób. Mimo to ma on w sobie coś, co sprawia, że Cesárea widzi w nim potencjalnego przyjaciela. I nie chodzi tu jedynie o ładną twarz. Jak na Azjatę.
P l a c e h o l d e r
P l a c e h o l d e r
Osiemnaście lat temu Cesárea straciła pięcioletniego brata i z sytuacją tą wciąż się nie do końca pogodziła, nawet, jeżeli książki o Majach rzuciły nowe światło na tę sprawę. Jak więc sobie radzi? Swoje zachowanie, jakim obdarzała Diego przelewa teraz na Surę.
Poznali się, gdy Wenezuelka zaproponowała, że go zaprowadzi w miejsce, którego poszukiwał. Podczas tego spaceru poznali się nieco lepiej, a do tego mogła poczuć się znów jak starsza siostra, co obudziło w niej wspomnienia i zachęciło do dalszej opieki nad Kazachem. Może nawet bardziej, niż sobie tego życzy.
Chociaż na początku fakt, że poznała inną Latynoskę na wyspie potraktowała jak konieczność konkurowania z nią, ostatecznie złapały wspólny język i teraz Meksykanka jest dla Cesárei jak starsza siostra. Paradoksalnie pomimo podobnej kultury, ich osobowości są prawie jak z dwóch różnych światów. Mimo to Ximene zapewniała, że ją obroni, wesprze, poradzi w razie potrzeby.
Pytanie tylko z jakim skutkiem.