She is crooked enough to hide behind a spiral staircase.
Miejsce urodzenia: Kyōto, Japonia.
Wzrost: 173 cm
Waga: 60 kg
Przynależność: Rats
Znaki szczególne: Albinizm, włosy długie do kostek, pasywny wyraz twarzy.
Sposób przyjęcia: Rekomendacja
Niewiasta ta apatyczna oraz rzadko kiedy uczucia pokazująca nie raz i nie dwa była już informowana o tym, że inna jest od swoich wesołych, rozpieranych energią rówieśników; że do ludzi ją otaczających w ogóle, ani trochę i nijak nie pasuje; że różni się zbyt bardzo od typowego, grzeczniutkiego obywatela przestrzegającego norm społecznych oraz moralnych. Każda taka konwersacja kończyła się w identyczny, niezmienny od lat sposób: krótkim, pozbawionym jakiegokolwiek zainteresowania tematem skinieniem głowy od strony Ritsu i wypełnionymi pychą oraz pogardą marudzeniami Chattersa - które tylko ona słyszała, hah.
Bo tak, dziewczę to pobłogosławione albinizmem obdarzone zostało również i schizofrenią objawiającą się omamami słuchowymi - głosem rozpieszczającym ją i gardzącym wszystkim innym (z malutkimi, wątłymi wyjątkami). Według białowłosej to pluszowa orka – zawsze, wiecznie jej towarzysząca - jest źródłem tychże słów wyłącznie dla niej pobrzmiewających i faktu tego trzyma się bardziej kurczowo niźli tonący ostrej brzytwy. A że uparta jest gorzej niźli stado dumnych hipogryfów, to raczej nikt nie zdoła wyperswadować jej tego konceptu z tej jej dziwnej, poprzekręcanej główki.
Prócz tego Ritsu jest personą obsesyjną na punkcie rzeczy, które wpadną niechybnie jej w oko i wzbudzą w niej prawdziwe, słodziutkie zainteresowanie. Jeżeli coś, więc, przylepi się do jej myśli i wznieci w niej ciekawość, to nieprędko - a nawet i wcale – zostanie z nich wypalone i wyrzucone. Doskonałymi przykładami są tu nie tylko Chatters, ale i jej zamiłowanie do wiśni oraz fascynacja ludzkimi odruchami - zwłaszcza tymi dotyczącymi odczuwanego bólu, przez co niejednokrotnie ciskano jej prosto w twarzyczkę termin “sadystka”.
Przeważnie jest niemożliwie cierpliwym człowieczkiem potrafiącym doprowadzić innych do szału swoją flegmatycznością, natrętnością i tragicznie niskim poziomem umiejętności interpersonalnych – nie jest to dobre połączenie, hah. Rozbudza się dopiero będąc zanurzoną w walkach i pojedynkach, podczas których szeroki uśmiech rozkwita na jej bladych usteczkach, a w rubinowych ślepkach rozbłyskuje ekscytacja paląca oraz żarłoczna. Cechująca się podejściem “wszystkie chwyty dozwolone” i łaknąca łamania swoich przeciwników - dosłownie oraz w przenośni - nie hamuje się przed niczym: ani przed brutalnością, ani brudnymi sztuczkami, ani też kopaniem leżącego.
I pomyśleć, że gdyby nie jej łaskawy wujaszek - pływający w czarnym światku niby megalodon szlachetny i groźny – który to dostrzegł w niej potencjał, to dalej siedziałaby zamknięta w psychiatryku, samiuteńka i opuszczona, i potężnie, niebezpiecznie znudzona.
→ Ubóstwia wiśnie i wszelkie - tak spożywcze, jak i kosmetyczne - produkty je zawierające. Nic toteż dziwnego, że personie jej wiecznie towarzyszy zapach tychże owoców.
→ Posiada niesłychanie dźwięczny, melodyjny głos i potrafi cudnie śpiewać, skąd, między innymi, wziął się jej przydomek Syreny.
→ Nie stroni od hazardu - wręcz przeciwnie, chętnie i ochoczo zagłębia się w jego odmęty.
→ Masamune traktuje niczym brata i jest on jedną z nielicznych osób, które Ritsu oraz Chatters lubią - a nawet i się go słuchają, ha!
→ Jej styl walki - jeśli można go tak w ogóle nazwać - jest chaotyczny i pełen nieprzewidywalnych ruchów, ponieważ Ritsu znakomicie bawi się podczas potyczek i nie zwraca zbytniej uwagi na to, w którą stronę macha swoją ewentualną bronią. Nie jest, przez to, zbyt dobrą osobą do brania udziału w zajęciach grupowych czy przy pracach zespołowych jeśli jednym z ich elementów jest walka.
→ Udzielanie pierwszej pomocy - szczególnie samej sobie - nie jest jej obce i świetnie, na domiar, sobie z tym radzi.
|
|